19.12.2013

Warszawa: krzyż przy ul. Nowoursynowskiej


Metalowy krzyż przy ul. Nowoursynowskiej na Natolinie. Znajduje się on naprzeciw Kliniki Koni SGGW (Nowoursynowska 100). Nie znam historii tego krzyża ale intryguje mnie jego forma. Autor zapewne porównał krzyż do drzewa, które nawet jeśli zostanie ścięte, wyrośnie kolejna gałąź na jego miejscu. Czy w tym miejscu stał kiedyś krzyż i co się z nim stało? 
Obok krzyża ktoś postawił figurkę Matki Boskiej. Obwieszona koralikami niszczeje pod wpływem warunków atmosferycznych.


20 komentarzy:

  1. Na ulicy Nowoursynowskiej jest dosc duzo krzyzy, przy lasku kabackim sa dwa...a ten na Twoim zdjeciu rzeczywiscie jest ciekawy w formie, i Matka Boska obwieszona koralikami bardzo mi sie podoba, zniszczenia dodaja jej szczegolnego uroku...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo mi przynajmniej o czterech krzyżach przy Nowoursynowskiej (prócz tych już opublikowanych), nie licząc kapliczki. Te rejony są bardzo ciekawe.

      Usuń
    2. Dwa krzyze, sa juz za zabudowaniami w strone lasku, jeden przy strasznie starej wierzbie, i troche dalej krzyz w krzaku bzu, kwitnacego na wiosne na fioletowo... pewnie je widzialas! pozdrawiam

      Usuń
    3. Może kiedyś widziałam, ale prawie nigdy nie uczęszczam tą częścią ulicy, więc już nie pamiętam. Z wyjściem w teren czekam, aż się zazieleni. Zimą, z małymi wyjątkami skupię się na kapliczkach podwórkowych.

      Usuń
  2. Mam wrażenie, że po latach komuny, która krzyży nie stawiała, nareszcie zapanowała normalność.
    Figurka matki Boskiej , okryta patyną niepogody, wygląda na znacznie starszą niż pewnie jest. Chociaż, kto wie?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem ile lat może liczyć ta figura. Szkoda tylko, że tak marnieje. Za komuny (przynajmniej na wsiach) powstało wiele krzyży, ale na gruntach prywatnych.

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe , zapytam szwagierke, ona pracowala niedaleko, moze cos wie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Forma tego krzyża jest urzekająca...Figurka Matki Bożej mimo, że przyniszczona wygląda pięknie...Oby nie zechciał jej amatorsko "odnowić". też boleję, że się marnuje...
    A co do krakowskich szopek pisałam o nich w :http://czarownyswiat.blogspot.com/2012/12/tradycyjne-szopki-krakowskie.html
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem taka amatorska próba odnowienia ratuje figurę - przykład: http://mazowieckie-kapliczki.blogspot.com/2013/12/warszawa-figura-jezusa-w-podworku-przy.html

      Usuń
  5. Forma krzyża daje nadzieję...Maryjka piękna, ale przykro, ze przyjdzie dzień, w którym odejdzie w niebyt...
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby zbudowano choć prowizoryczny daszek, skrzynkę...

      Usuń
  6. wspaniała :) I figurka, i krzyż :) Krzyż oryginalny, u Nas takie krzyże spotykamy bardzo rzadko, i tylko na... cmentarzach;)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Was bardzo często widuję krzyże, jakich na Mazowszu nigdzie nie ujrzałam.

      Usuń
  7. Fantastyczna forma tego krzyża. Nigdy czegoś tak oryginalnego nie widziałam.
    Figurka też jest ciekawa.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta okolica w ogóle jest pełna ciekawych miejsc. Niedaleko stoi blaszany robot na dachu:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie okolice, choć w tę część Ursynowa rzadko mam okazję się zapuszczać. Blaszany robot nie został przeze mnie zauważony (tutejsza architektura raczej nie leży w obszarze moich zainteresowań). Jeśli jeszcze tam kiedyś będę, poszukam go.

      Usuń
  9. Polecam część Nowoursynowskiej, która ciągnie się wzdłuż Rosołą bliżej Kabat. To tam jest robot. Jest tam piękny pałac w jeszcze piękniejszym parku. Miałam okazję go zwiedząc parę lat temu - niestety możliwe jest to tylko w grupach, z przewodnikiem, po uprzednim umówieniu się. Obok parku fajne straszne drzewo - pomnik przyrody przy kocich łbach. Do niedawna był też dziwny drewniany dom tuż przy stadninie, ale już go nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Park natoliński - jeden z piękniejszych. Szkoda, że zwiedzanie jest tak mocno utrudnione. W tę część Nowoursynowskiej wybiorę się wiosną - niech się tylko zazieleni, nie chcę fotografować bezlistnych drzew.

      Usuń