Krzyż z 1910 r. ufundowany przez Lucjana Kowalskiego, jak możemy się dowiedzieć z napisu na cokole. Stoi we wsi Prusinowice (gm. Świercze), przy drodze wojewódzkiej nr 620.
"Boże błogosław
nas
Lucjan Kowalski
1910 r."
Tuż obok krzyża stoi pomnik poległych w starciu z bolszewikami, poświęcony w 1922 r., również zwieńczony krzyżem.
Witam,
OdpowiedzUsuńWyjątkowa temtatyka bloga. Ja również fascynuję się naszymi przydrożnymi sakralnymi artefaktami. Są takie swojskie, nasze polskie. Pamiętkają setki lat naszej historii i są odzwierciedleniem naszej tradycji.
SĄ PIĘKNE!
Pozdrawiam
W takim razie zapraszam codzienie :)
UsuńZaciekawiła mnie tematyka bloga, tym bardziej, że jestem z Mazowsza. U nas na wsi mówiło się, że przechodzimy koło figurki.
OdpowiedzUsuńU mnie też z reguły na wszystko mówi się "figurka", nawet na taki krzyż jak ten. Wolę sprecyzować, bo jednak to nie to samo, a różnorodność w tej dziedzinie mamy ogromną.
UsuńZgadzam się, bo figurka kojarzy się raczej z czymś mniejszym, skromniejszym, tak uważam.
UsuńNa swoim blogu przyjęłam taki podział: krzyże, kapliczki, figury i tu mam na myśli figury np. Matki Boskiej, które stoją na cokole, nie są otoczone żadnym daszkiem itp., stoją pod gołym niebem. Figury, które stoją pod daszkiem, w gablotce kwalifikuję już do kapliczek. Chciałam stworzyć coś, co ułatwi przeszukanie zawartości bloga, choć zdaję sobie sprawę, że wszystkie trzy sztucznie przeze mnie ustanowione kategorie, tak naprawdę się przenikają, czasami trudno o wyraźną granicę.
UsuńW otoczeniu brzóz wygląda pięknie i skromnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO otoczeniu będzie jutrzejszy post :) Ten krzyż jest skromny ale bardzo dobrze wykonany (nawet tekst bardzo starannie wykuty) i zadbany. Stoi na uboczu... ale o tym jutro.
UsuńTak się cieszę, że można wracać do postów.
OdpowiedzUsuńWczoraj nie zaglądałam do komputera. A tu...
Twoje pierwsze zdjęcie jest strzałem w dziesiątkę. Cuuuudowne.
Brzozy i krzyż piękne połączenie.
Pozdrawiam:)))
Brzozy bardzo pasują do takich miejsc, to częsty widok :)
Usuń