Postawili figurę na daszku, wygląda jakby komuś była niepotrzebna i przypadkiem tam wylądowała. Podziwiam kapliczki, które budują ludzie i sensownie ustawiają, jak choćby z ostatniego postu na Wilczej.
Mnie też się wydaje, że to nie jest pierwotne miejsce tej figury. Może przenieśli ją podczas remontu? W takim razie dobrze, że nie usunęli, bo i takie przypadki były. Piękna figura. Dobrze, że jest :)
Brawo! Naprawę z przyjemnością zerkam do Twojego blogu. Podziwiam kronikarska konsekwencję w dokumentowaniu kapliczek
OdpowiedzUsuńNa szczęście można robić zdjęcia na zapas a posty zaplanować z wyprzedzeniem. Odnajdywanie takich kapliczek sprawia mi frajdę.
UsuńPostawili figurę na daszku, wygląda jakby komuś była niepotrzebna i przypadkiem tam wylądowała.
OdpowiedzUsuńPodziwiam kapliczki, które budują ludzie i sensownie ustawiają, jak choćby z ostatniego postu na Wilczej.
Mnie też się wydaje, że to nie jest pierwotne miejsce tej figury. Może przenieśli ją podczas remontu? W takim razie dobrze, że nie usunęli, bo i takie przypadki były. Piękna figura. Dobrze, że jest :)
UsuńOby jej nie zwialo;)
OdpowiedzUsuńPowinna być solidnie przymocowana.
Usuń